wtorek, 31 grudnia 2013

Odliczamy ...

Odliczamy godziny, minuty do końca 2013 roku...

Dla mnie to był bardzo dobry rok. Szkoda mi będzie się z nim pożegnać...


poniedziałek, 30 grudnia 2013

Nowy Rok...

Ostatnie godziny starego 2013 roku... skłaniają mnie do refleksji...
Dużo nadziei na przyszły 2014...






Odliczamy ...



poniedziałek, 23 grudnia 2013

Wesołych Świąt!

Kochani życzę Wam
Cudownych świąt Bożego Narodzenia,
Ciepła i wielkiej radości,
Miłych oraz hojnych gości,
Pod choinką dużo prezentów,
A w Waszych sercach wiele sentymentów.






piątek, 15 listopada 2013

Dziewczynka z ...

Od dawien dawna wybierałam się na niedzielną giełdę do Słomczyna. Kiedyś jeździło się tam po  samochód przede wszystkim. Czasy się zmieniły samochód można teraz kupić na giełdzie, ale internetowej.  Jednak dla koneserów staroci i poszukiwaczy perełek jest to miejsce idealne.
Na giełdę trzeba pojechać wcześnie może nie jak kiedyś na 4-5 rano, ale na 7 rano. Chociaż już są korki i stoi się do wjazdu to idzie raczej płynnie, nie ma co porównywać do porannych korków w Warszawie:-) Po wjeździe do Słomczyna musimy zaparkować. Parkingi są płatne 5-6zł na posesjach, które są do tego przygotowane i nie ma problemu ze znalezieniem miejsca. 

Ostatnio urzekła mnie figurka dziewczynki ...



czwartek, 14 listopada 2013

Taca decoupage.

Taca doczekała się w końcu ekspozycji...
Przeleżała w szafie ale w końcu udało mi się znaleźć chwilkę żeby mogła cieszyć oko.
Idą święta tyle mam do zrobienia a czasu mało praca, dzieci, dom...zmęczenie uff.
A prezenty już trzeba robić:-)






Miłego popołudnia:-) przy herbatce...

niedziela, 1 września 2013

Metamorfoza po wizycie w sklepie obuwniczym.


Do sklepu obuwniczego chodzimy ...wszyscy wiedzą po co. Ja czasami chodzę po ...puste pudełka. Następnie przeobrażam je w swoje ulubione ...





i eksperymentuję...



* * *




* * *




* * *

a to pudełko lubię najbardziej...




środa, 28 sierpnia 2013

Krzesła Chalk Paint - metamorfoza cz. 2




Tak wyglądają moje krzesła po przemalowaniu. Nie są jeszcze ukończone ponieważ nie mogę się zdecydować co do tapicerki, pomysłu i trochę nie ukrywam, że z braku funduszy prace się opóźniają.  Wersja wstępna wygląda tak jak na załączonym obrazku.





piątek, 9 sierpnia 2013

Krzesła Chalk Paint - metamorfoza cz. 1

To jest kolejna odsłona metamorfozy moich mebli. Tym razem dotyczy krzeseł. Było bardzo ciężko, ręce bolały ale było warto. Jestem z siebie bardzo zadowolona.
 Pierwszym etapem było zdjęcie starej tapicerki za pomocą narzędzi jak niżej:-).



UWAGA DRASTYCZNE ZDJĘCIA:-)  !!!!!!!!!!!!!!

Kolejnym etapem było zdjęcie starej tapiceki, którą dopieściły moje córcie:-)







Następnie wyjmowałam zszywki jedna po drugiej. W jednym krześle było ich chyba ze dwieście. Później wyjmowałam je w rękawicach bo miałam bardzo pokaleczone ręce:-) Ale czego się nie robi dla dobra sprawy.




cdn.: :-)

piątek, 31 maja 2013

Tablica

Ostatnio znalazłam tablicę w sklepie Pepco, którą przerobiłam na swój sposób:-)


Tyle mam pomysłów a tak mało czasu:-)

Stół pomalowany farbami Annie Sloan

A oto kolejna moja metamorfoza. Niestety nie zrobiłam zdjęcia z przed ponieważ gapa ze mnie, że nie zauważyłam braku karty pamięci, bardzo z tego powodu ubolewam. Mam nauczkę na następny raz.



Chalk Paint moja pierwsza metamorfoza

Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem poznania bliżej i przetestowania na własnych meblach farb i techniki według Annie Sloan. Rozglądałam się po sieci i znalazłam tylko jednego dystrybutora tych farb. Planowałam już nawet wyjazd po nie gdy pewnego pięknego dnia zobaczyłam w swoim mieście reklamę i magiczne słowa "farby Annie Sloan". Co za szczęście mnie spotkało, nie mogłam uwierzyć, że w moim mieście mieszka druga w Polsce Pani, która jest oficjalnym dystrybutorem tych farb. Ruszyłam do pracowni pod wskazany adres.
A oto i pierwsza metamorfoza, którą jest szafka pod TV.



Plusem tych farb jest to, że nie trzeba ich szlifować. Jedynym dyskomfortem może być odtłuszczanie, które należy wykonać rozpuszczalnikiem, ja wybrałam uniwersalny bo jest delikatniejszy.


I do dzieła. Malowałam pędzlem, który poleca Annie Sloan .Pędzel jest dosyć drogi ale na prawdę warto.


Farba schnie w mgnieniu oka, wszystkie prace można wykonać jednego dnia. Mnie zajęło to 2 godziny. Najwięcej problemu sprawiło mi woskowanie. Jednak tylko za pierwszym razem. Przy stole było już dużo łatwiej. Stół był kolejnym moim dziełem, który można obejrzeć w następnym poście.










wtorek, 9 kwietnia 2013

Dzień drugi kursu decoupage

Na drugim kursie decoupage ozdabialiśmy kielich metodą serwetkową z wykorzystaniem papieru ryżowego jednolitego. Wykończenie zostało wykonane za pomocą złotej farby ozdobnej.





Dzień piąty kursu decoupage

Na piątych zajęciach kursu decoupage ozdabiałyśmy ramkę metodą serwetkową z wykorzystaniem spękań jednoskładnikowych. Bardzo podobała mi się praca i efekt przedstawiam poniżej.








Dzień czwarty

Niestety ze względu na złe samopoczucie nie mogłam uczestniczyć w trzeciej części kursu na którym były ozdabiane pisanki metodą serwetkową z użyciem spękań jednoskładnikowych.
Na czwartej części kursu ozdabiałyśmy szkatułkę papierem klasycznym decoupage co nie było łatwe. Okazało się, że największą trudność sprawiło mi wycinanie motywu. Jest to bardzo żmudna praca wymagająca dużo cierpliwości. U mnie niestety widać źle wycięty papier ale dzięki temu wiem jak ważna jest dokładność przy nakładaniu papieru kiedy tło jest kontrastem dla wzoru, który wytniemy. Najlepiej unikać kontrastów bo nie wychodzi moim zdaniem to bardzo efektownie. A jeżeli już się zdecydujemy to musi być wykonane wycięcie bardzo dokładnie.




Dzień pierwszy kursu decoupage

Deseczka ozdobiona podstawową metodą decoupage...




poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Powrót po zimie, dłuuugiej zimie...

Długo mnie nie było, bardzo mnie ta zimowa pora rozleniwiła. A to wszystko prze to, że rozchorowałam się na grypę i długo nie mogłam dojść do siebie. Także jestem usprawiedliwiona.
U mnie jak zawsze bardzo dużo zmian:-)
Pod koniec marca skończył się remont w moim mieszkaniu:-) uff długo oczekiwany...
Pod koniec marca zaczęłam kurs decoupage, który trwa nadal...
Wymieniłam szafę...
A niedługo będę odnawiać mój stary stół:-) już nie mogę się doczekać.
Zdjęcia wrzucę na pewno:-)

wtorek, 19 lutego 2013

Dziecięca twórczość



Sama od najmłodszych lat dużo czytałam, zatapiałam się w świecie książek. Raz nawet spaliłam ziemniaki będąc jeszcze dziewczynką z klasy podstawowej, czytając jedną z nich.:-) Staram się dużo czytać swoim córkom i  zaszczepiać w nich chęć sięgania po książki. Moje starania przynoszą widoczne korzyści. Starsza córka już samodzielnie czyta i chętnie chodzi po nowe książki do biblioteki. Dzięki czemu dostała nawet wyróżnienie z biblioteki szkolnej. Ostatnio odkryła świat Karolci, Dzieci z Bullerbyn i Pippi Pończoszanki:-) Będąc na warsztatach lalkarskich, podczas ferii nauczyła się jak samodzielnie wykonać jedną z bohaterek swoich ulubionych książek. Poznajecie?