Jeżeli tu trafiliście to już jest
dobrze.
Jakoś mam mało wiary, że ktoś tu do mnie zajrzy. Długo się zastanawiałam jaka
nazwę dam tej przygodzie. I miałam zupełnie pustkę w głowie.
Kilka
dni temu kupiłam córce napój z lat mojej młodości. Butelka po wypiciu i
usunięciu z etykiety wydała mi się piękna. Zaraz pomyślałam, że musi ze
mną zostać! Domowników uprzedziłam przed szkodliwym wpływem zbliżania się do
niej. Przyszło
do mycia. Zdjęłam nakrętkę, umyłam moje cudo, następnie wzięłam się do mycia
nakrętki i okazało się, że w środku kryje się jakiś napis…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz