To jest znak! To nie przypadek, że natknęłam się na kolejny
dowód na to że przemiana następuje, trwa, a ja nie jestem w stanie jej uniknąć.
Szukałam dla siebie na nowy rok
2013 jakiegoś notatnika, kalendarza, chociaż nie koniecznie musiałby pełnić tę
drugą funkcję. Raczej chodziło mi o jakiś wyjątkowy i podręczny notes na cały
rok. Myślałam nawet o jakimś własnoręcznie wykonanym, żeby był wyjątkowy.
Jednak ma spełniać rolę podręczną i ten piękny decoupage, mógłby ulec szybkiej
degradacji w mojej torebce.
Zaledwie wczoraj byłam w księgarni i całkiem przypadkowo
natknęłam się na magicznie wyglądający, świerkający do mnie pełen barw i
radości… Właśnie co? Kalendarz, notes, dzieło sztuki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz